Jest taka książka.To książka z mojego dzieciństwa "Niebo na dłoni"... dla mnie magiczna. Chciałam być ASTRONAUTKĄ, trochę to śmieszne, bo ten kto mnie zna wie, że jestem noga ze wszystkich ścisłych przedmiotów,Książkę dał mi dziadek, może dlatego była dla mnie tak ważna, zasiadałam z nią na biurku i patrzyłam w niebo. Do czego zmierzam ...to ona ...a raczej jej ostatnia strona natchnęła mnie do zrobienia Gwiazdozbioru. I tak sobie myślę, że może to być też fajny prezent dla babci i dziadka...taki osobisty gwiazdozbiór, wykonany przez wnuków.

Potrzebujemy:
* Tamborek
* granatowa tkanina
* mulina
* cekiny w kształcie gwiazd,
* klej do tkanin
Na tamborek naciągamy kawałek tkaniny, wyszywamy konstelacje ze wzoru,albo tworzymy własną.
naklejamy gwiazdy i gotowe.